piątek, 3 stycznia 2014

Nowy Rok - Nowe Choroby

Sylwestra spędziliśmy w domu przy tv słuchając muzyki i tańcząc z dziećmi. Było miło , spokojnie i wesoło. Martynka wytrzymała do północy choć od 23 marudziła i się pokładała. Gdy odpaliliśmy petardy uciekła do domu krzycząc w niebogłosy schowała się  pod kołdrę, myślałam, że w tym roku będzie inaczej, że jest już większa i nie będzie się bała. Po północy poszła od razu spać nie wypiła nawet łyka szampana PICCOLO.

Gdy się bawiliśmy i tańczyliśmy Julkę zaczęło wszystko swędzieć i pojawiły się na jej ciele krostki.
W nowy rok rano pojechaliśmy na pogotowie lekarz stwierdził ,że to alergiczne i , że musiała coś zjeść, zalecił podawanie zyrtec i calcium. 2 stycznia rano doznałam szoku jak zobaczyłam Julkę, była cała aż purpurowa i wysypana, swędziało ją wszystko nawet oczy nie myśląc wpakowałam córę do samochodu i pojechałyśmy do lekarza okazało się że to szkarlatyna. 2 tygodnie zwolnienia ze szkoły i antybiotyk. Teraz tylko mam nadzieję że Martynka nie zachoruje.
8 stycznia mamy komisję. Trzymajcie kciuki żeby Martynce przedłużyli orzeczenie bo teraz to różnie bywa bardzo dużo chorych dzieci nie dostaje orzeczenia.
Na facebooku prowadzimy do 31 stycznia bazarek dla Martynki na który wszystkich serdecznie zapraszamy!!! "Bazarek dla Martynki!!! " cały dochód z licytacji przeznaczony będzie na wyjazd do sanatorium.