niedziela, 15 września 2013

6 lat Martynki

14 września Martynka skończyła 6 lat.
Jest wesołą , kochaną ,śliczną dziewczynką. Mam nadzieję , że to co najgorsze już za nią i teraz będzie tylko lepiej.





                                       Czekamy na wizytę u pulmonologa w 6 urodzinki :)
 
Dla Zuzi [*]

środa, 4 września 2013

Wakacje, wizyty, szkoła


Wakacje zleciały nam bardzo szybko. Dla Julki były urozmaicone , połowę z nich spędziła poza domem najpierw była na obozie konnym potem pojechała na drugi obóz i na koniec uczęszczała na
półkolonie , a nocowała u swojej najlepszej przyjaciółki Julki. Stwierdziła , że wszędzie było super ale najbardziej podobało jej się jednak na obozie konnym, ale nie ma się co dziwić skoro uwielbia konie ponad wszystko nawet przybory do szkoły ma wszystkie z końmi. Miłością do koni zaraziła ją nasza kochana Ania z hipoterapii.

Julka jeździła na Kropce i chyba się polubiły:)
Choć Kropka miała problemy chodzić i biegać
w prawa stronę to Julce udawało się nad tym
panować.
Jednym słowem jestem dumna z mojej córki i z
jej postępów.



















Był też czas na odpoczynek i szaleństwa w basenie.















Martynka za to prawie całe wakacje spędziła w domu, ale nie narzekała zbytnio, miała uczęszczać na spotkania z dziećmi w Buszkowie lecz nie chciała. Na parę dni pojechała ze swoją ciocią Agą na śląsk i choć jechali ponad 6 godzin to była bardzo grzeczna (chyba z tej radości bo cały czas mówi że za rok tez tam na wakacje pojedzie więc Aga szykuj sobie urlop;) ) obawiałam się , że nie będzie chciała wracać do domu jednak gdy po nią pojechaliśmy ucieszyła się na nasz widok, przy okazji pojechaliśmy  z mężem do  Oświęcimia , a z Martynką do Zakopanego.


                 Musiałam siebie zamazać żeby czytający bloga się nie wystraszyli ;)

Była też u cioci Martusi z którą uwielbia jeździć nad wodę i do jej koleżanek bo Martyna lubi starsze towarzystwo. Ciocia  kupowała jej lody, frytki ,słodycze , kocha ją ponad wszystko i Martynka jest jej oczkiem w głowie:))))))
W wakacje byliśmy w Warszawie u p. profesor endokrynolog. Wizyta trwała półtorej godziny p.profesor zapoznała się z całą dokumentacją medyczną Martynki, rozpisała wzrost i wagę na siatkach centylowych, zbadała od głowy do stóp , wszystko wyjaśniła i na koniec zapisała jakie mamy zrobić badania. To , że Martyna jest mniejsza i drobniejsza to wina wcześniactwa po prostu nie nadgoniła wzrostu  do 2 r.ż. jest  poniżej 3 centyla ale idzie w miarę równo więc na podanie hormonu wzrostu się nie kwalifikuje. Usłyszeliśmy , że córka jest w grupie największego ryzyka jeśli chodzi o okres dojrzewania , że mogą wystąpić problemy neurologiczne ( padaczka). Może również szybciej zacząć dojrzewać co będzie wiązało się z leczeniem farmakologicznym. Przedwczesne dojrzewanie cały czas jest, powiększone gruczoły piersiowe cały czas też są, niepodawanie kupionego drobiu i jajek jednak się opłaca bo z trzeciego stopnia zmniejszyło się do pierwszego.
Cały czas Martynka nosi wkładki do butów, które kupiliśmy w firmie "VIGO" w Łodzi. Bardzo ładnie stawia w nich nóżki i nie narzeka , że ją cisną są super dopasowane do stopy.
Nosi też nowe okularki, wzrok się polepszył i ma teraz słabsze szkiełka.
Tak jak już pisałam Martyna drugi rok chodzi do zerówki. Na 100% była to dobra decyzja. Od dzisiaj ma już dodatkowe zajęcia ze swoją panią, które bardzo lubi więc wszystko wróciło do normy.
Teraz czekamy na 6 urodzinki.